listopada 12, 2013
z niecierpliwością prostujesz loki - interludium IV
tamten dzień budzi uśmiech
cuda się zdarzają jak wtedy
gdy ciałem się stałaś
w grudniu śnieg bielą
niezapisanych ścieżek
oby wszystkie proste
przyglądam się teraz
nie patrzysz w tę stronę
jak niecierpliwie loki prostujesz
gdy z wikingami w układy
wchodząc ot tak od niechcenia
pytasz wciąż jeszcze
o kolor niebieski
o wartość ziemi
i słoje drzewa
co kiedyś pewnie
w Twoim domu stołem
cykl „lustra stamtąd”
mojej córce
Dziękuję za dedykacje mamo :* Gdybym jeszcze tak prostowała włosy :P Trud marny :) Ale wiersz bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuń