stycznia 30, 2025
Mieszkać - Stanisław Barańczak
Mieszkać
Mieszkać kątem u siebie (cztery kąty a
szpieg piąty, sufit, z góry przejrzy moje
sny), we własnych czterech
cienkich ścianach (każda z nich pusta,
a podłoga szósta oddolnie napiętnuje
każdy mój krok), na własnych śmieciach,
do własnej śmierci (masz jamę w betonie,
więc pomyśl o siódmym,
o zgonie,
ósmy cudzie świata, człowieku)
Czasem trzeba wyjść poza własne cztery ściany, domu, wnętrza, siebie... Ciekawy ten wiersz.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
To prawda, wyjście pozwala na zupełnie inne spojrzenie na wiele spraw...
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Oh, Bogusiu, jak ja się cieszę, że jesteś, to nawet sobie nie wyobrażasz. Już nie odchodź. Rób sobie przerwy, jeśli musisz, ale nie kasuj blogu. Uściski i moc serdeczności!
OdpowiedzUsuńPostaram się być. Od śmierci Mamy coś we mnie pękło i na razie zamknęły się słowa, ale może uda mi się powrócić do tego sprzed. Teraz rękodzieło, które gdzieś tam zawsze było pomaga mi w złapaniu pewnej równowagi.
UsuńPozdrawiam i dziękuję za tak miłe słowa.