stycznia 24, 2025
próbuję od nowa zobaczyć
próbuję od nowa zobaczyć
próbuję od nowa zobaczyć
rozgwieżdżone niebo
poszukać mojej gwiazdy
przed świtem
rozproszyć ciemność
ze snów niespokojnych
o przyszłość taką zwyczajną
ze wszystkimi porami roku
beztroskie dzieci
staruszek który już nie mówi
ale uśmiecha się
do dobrych wspomnień
pani w sklepie
ona wie jaki chleb kupuję
i zawsze życzy dobrego dnia
wieczorem wybieram nieopowiedzianą
dzisiejszą historię
według wskazówek zegara
wybieram punkt
do niego zaczynam dokładać
pasujące słowa
Czasem trudno zacząć cokolwiek od nowa, nawet, jeśli chodzi o spojrzenie w niebo, w przyszłość z czystą kartą. Piękny wiersz, jest w nim jakiś spokój, harmonia. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, to prawda, że trudno zaczynać od nowa, ale kiedy trzeba, to trzeba wstać i iść do przodu...
Usuń