piszę życie
Smugi światła
Zapiski
oczywiste
oczywiste
na znak przepływu
wystąpią przebarwienia
bez spektakularnych granic
z jedną cieńszą linią o nieznane
mam wrażenie
że nie boję się zmienności
pory roku
przewidywalne jak kolejna
ścieżka na dłoni
w jednym kierunku
kolejny zachód słońca
odkłada się warstwą
w ciągłej niecierpliwości
zostawiania śladów
nie tylko w wierszach
wciąż przemycam światło
i cień który wciąż za mną chodzi
jeszcze
1 Dodaj komentarz
Nie tak łatwo pozbyć się cienia, zwłaszcza gdy światło, chce przebić się na dobre ;-)
OdpowiedzUsuń