Obraz z Pixabay
Dzisiejszy wpis będzie o kolorach. Kolorach życia.
Ostatnie dni przygotowań do pewnego wieczoru poetyckiego kręcił sią wokół koloru malinowego. Dotyczy szalika, o którym w jednym ze swoich wierszy pisała jedna z moich znajomych poetek, która odeszła w tym roku. Wieczór będzie pełen jej wierszy. Malinowy nie jest moim ulubionym kolorem, ale kupiłam nawet szalik, który będzie jednym z akcentów tego szczególnego spotkania. Nie jest to mój ulubiony kolor, ale pomyślałam o innych barwach, które są ważne w moim życiu.
Na blogu Pani od Puszka w ostatnim wpisie pojawia się kolor ametystowy. Jaki to kolor? fioletowy. Należy do moich ulubionych kolorów, ale i moja wnuczka często wspomina tę barwę i ma troszkę ubrań w tych odcieniach. Ostatnio kupiłam jej dres, w którym często maszeruje do przedszkola (zawożona samochodem).
Ja z kolei nie mam wielu ubrań w tym kolorze, ale noszę bransoletkę z ametystów.
Oprócz fioletowego, moje ulubione barwy to kolory ziemi: brązy, beże, zielenie, jak również niebieski. Teraz jest jeszcze czarny. Ze względu na żałobę ten kolor jest ważny, ale przełamuję je innymi, właśnie tymi podanymi wyżej.
A jakie są Wasze ulubione kolory?
Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego, spokojnego weekendu!




Lubię malinowy, fioletowy natomiast nie bardzo, źle w nim wyglądam i nie mam nic fioletowego.
OdpowiedzUsuńZawsze lubiłam niebieski i kolor fuksji, biel i zielenie . Zauważyłam też, że preferencje zmieniają się z wiekiem, bo dawniej lubiłam żółty, teraz nie bardzo i zdecydowanie unikam ciemnych barw...
Malinowy to lubię sok i lody :)
UsuńFiolety lubię, chociaż nie mam za wiele ubrań w tym kolorze, również nie czuję się w nim za dobrze, ale lubię :)
Moim dominującym kolorem jest czarny ... uwielbiam czerń. :) Jest elegancka , w zasadzie bezproblemowo można ją zestawiać z innymi kolorami i tworzyć cudne połączenia . Rozświetlać kolorem włosów , dodatkami czy biżuterią . Nie mam nic do kolorów ...wiosną, latem bywam kolorowa i to jest miła odmiana ale czerń od zawsze jest kolorem numer 1 . :)
OdpowiedzUsuńCzarny kolor to klasyka. Sporo w szafie mam czarnych ubrań, ale staram się przełamywać je innymi :)
UsuńKażdy kolor ma coś w sobie, można je fajnie ze sobą łączyć. Ja lubię szczególnie odcienie niebieskiego, żółtego, zielonego, ale te wyraźniejsze Czerwieniec czy pomarańcze też są super. Na clubrania może bardziej stonowane czernie, szarości i czasem coś w wyraźniejszym kolorze :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, każdy kolor jest piękny. Czerwienie i pomarańcze to już nie moje barwy, ale mam pomarańczową piżamę :)
UsuńMój ulubiony kolor to pudrowy róż ale w obrazach używam różnych kolorów.
OdpowiedzUsuńKażdy kolor jest fajny, tylko zależy z czym się go zestawi.
Pozdrawiam i zapraszam do obejrzenia mojego nowego obrazu :)
Pudrowy róż super, często używałam go w pracach rękodzielniczych (kartki, szczególnie dla dzieci).
UsuńByłam, obejrzałam i jestem pod wrażeniem obrazów!
Fiolet to kolor magii, duchowości i oświecenia, a ametysty mają wielką moc. Ja kocham wszystkie kolory złotej jesieni, może dlatego, że urodziłam się we wrześniu, a kiedyś, zanim klimat się zmienił był to miesiąc kasztanów i babiego lata. Życzę udanego wieczoru z poezją w kolorze malinowym!
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że nie zastanawiałam się nad znaczeniem kolorów czy też kamieni. Po prostu je lubię :)
UsuńPisałam kiedyś wiersze z poziomkami ale z malinami hmm - może jeszcze przede mną :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Miałam koteczkę Malinkę, moje serce krwawi ilekroć o niej pomyślę...
OdpowiedzUsuńA moje ulubione kolory to czarny i czerwony.
Przykro mi bardzo z powodu Malinki...
UsuńCzarny jak najbardziej, czerwony rzadko, ale zdarza mi się coś włożyć w tym kolorze.
Twój wpis ogrzał mnie jak malinowy szal. To piękne, że wspominasz swoją koleżankę-poetkę przez kolor, który był jej bliski. Najbardziej lubię niebieski i wszystkie jego odcienie. Po prostu kocham ten kolor:-) Lubię też biel, czerń i róż. Fiolet nie jest moim ulubionym kolorem ale w tamtej chwili jego wybór wydał mi się naturalny i odpowiedni:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i załączam miziaki dla Fobosa:-)
Niebieski lubię bardzo, ale mam tylko jeden sweterek w tym kolorze. Chyba go lubię ze względu na morze :)
UsuńFobos mruczy zadowolony i dziękuje. Przesyłamy mruczące serdeczności :)
Aaaa, czyli ametystowy to fioletowy 😁👍 Ja lubię wszystkie kolory chyba, nie lubię szarości ulicznej...
OdpowiedzUsuńNa ulicach bardzo dużo kolorów i to jest wspaniałe, bo szarość jeszcze bardziej przytłacza, szczególnie w taki miesiąc jak listopad :)
UsuńPrzez moment zastanawiałam się czy nam coś w swojej szafie w malinowym i ametystowym kolorze. Żadnego ciuszka. Moje ulubione kolory to: popiel, czarny, biały i butelkowa zieleń. Czytałam post Pani od Puszka zaraz o publikacji. Fiolet w takiej radosnej chwili był jak najbardziej odpowiedni. Jestem pewna, że wygląda pięknie.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Dokładnie tak! Najważniejsze, że zmiana idzie ku lepszemu.
UsuńMam w swojej szafie kilka szarych ubrań, białe również się coś znajdzie :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Nie wyróżniaj jakoś szczególnie kolorów, ale zauważyłam, że od jakiegoś czasu wybieram szarości. W ogrodzie natomiast królują barwy różowe i fioletowe. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSzary to także wilka gama odcieni. W połączeniu z innym akcentem kolorystycznym jest również bardzo interesujący. Róż i fiolet bardzo ożywiają ogrody.
UsuńPozdrawiam
Witaj Bogusiu
OdpowiedzUsuńKiedyś bardzo interesowałam się znaczeniem kolorów. O niektórych nawet pisałam u siebie:
https://szimena.blogspot.com/2019/07/mysli-w-odcieniach-czerwieni.htmlhttps://szimena.blogspot.com/2019/06/mysli-w-zielonych-odcieniach.html
https://szimena.blogspot.com/2018/11/mysli-w-odcieniach-szarosci.html
Pozdrawiam jesiennym deszczem
Ja uwielbiam czerorwony - jest taki typowo kobiecy xD
OdpowiedzUsuń