Historia pewnej komody

 


Witajcie w poniedziałek.

Dzisiaj chciałabym Wam opowiedzieć historię pewnej komody. Komody, która pojawiła się w moim domu całkiem niedawno, bo w tę sobotę.

Komoda została wykonana przez mojego kuzyna, stolarza. Jest moim rówieśnikiem, więc już sporo lat tym się zajmuje. Ostatnio jednak miał bardzo trudny czas, posuchę w zamówieniach, myślał nawet o zamknięciu warsztatu. Pogadaliśmy jednak i miałam możliwość, by coś się ruszyło w jego działalności.

Porozmawiałam z moim sąsiadem, który buduje domki w Polanicy i wspominał, że będzie potrzebował stolarza do wykonania schodów i innych drewnianych rzeczy do ich wyposażenia.

Lecz, żeby nie było w tak zwanym międzyczasie nicnierobienia zamówiłam więc komodę. Troszkę zmieniałam pokój: sufit, ściany, podłogi. Pozbyłam się niektórych niepotrzebnych mebli, więc komoda była jak najbardziej na miejscu. 

Troszkę musiałam więc na nią poczekać, ponieważ przydarzyły się po tym pierwszym dużym zleceniu kolejne, wysypały się jak z worka. I dobrze. Kuzyn często przepraszał, że jeszcze nie, bo ma robotę. Ja na to rób jak ludki chcą, ja poczekam. 

I w końcu jest. Przywiózł ją właśnie w sobotę, skręcił jak należy. W końcu się na tym zna :)

Teraz cieszy oko, ale i mam sporo miejsca na różne rzeczy, które dotąd było poupychane w innych dostępnych szafach. Ma dwa metry długości i metr wysokości i jest zrobiona z całkowicie drewna, co było dla mnie ważne. Troszkę kosztowne, ale bardzo lubię drewno w różnych odsłonach, więc dlatego zdecydowałam się na właśnie na taką.

Teraz myślę dość intensywnie jak zagospodarować jej blat, ale to z czasem :)

Jedno małe marzenie spełnione, teraz czas na kolejne, malutkie ale zawsze :)

Wszystkim odwiedzającym życzę dobrego tygodnia i spełniania swoich małych i dużych marzeń :)


Zobacz również:

10 Dodaj komentarz

  1. Przepiękna komoda! Co za kolor! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Również bardzo mi się podoba, chociaż do samego końca nie mogłam sobie jej wyobrazić :)

      Usuń
  2. Bardzo ładna komoda, śliczny jest jej kolor. Cieszę się, że kuzyn  ma nowe zamówienia i by miał ich tyle, ile mu się marzy. Pozdrawiam serdecznie. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Również bardzo mnie to cieszy, że znów ruszyło z miejsca :)

      Usuń
  3. I mnie się podoba... Nowy nabytek nie tylko cieszy oko ale i poprawia nastrój. Cieszę się, że spełniłaś jedno ze swoich marzeń i niech spełniają się kolejne. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, od razu inaczej, tym bardziej, że po dość długim oczekiwaniu :)

      Usuń
  4. Piękna komoda, widać rękę mistrza!
    Chyba swoim zamówieniem przełamałaś tabu!
    Niechaj zamówienia spływają obfitym strumieniem:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję w imieniu kuzyna, ale coś w tym jest, bo to samo również powiedział mi montowaniu komody :)

      Usuń
  5. Wspaniała! Lubię meble drewniane, na wymiar i ręcznie robione. Mają duszę!
    Bogusiu, przyjemnego nowego tygodnia.🫶🤗

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, to prawda. Dlatego lubię drewno w różnych odsłonach i lubię pracować z drewnem, chociaż teraz troszkę mniej :)

      Usuń