nad jeziorem słychać śpiew - rozrzucone kadry(6)

 


Wczoraj robiłam porządki ze zdjęciami w albumie. Ostatnimi czasy bardzo je zaniedbałam, tylko je wsuwałam w album z myślą na potem. W końcu jednak trzeba było się za to zabrać.


Bardzo lubię oglądać fotografie. Jest w nich coś, co nawet po wielu latach budzi nasze ożywienie powrotem do tamtych chwil. Czasu nie można cofnąć, ale zatrzymana w kadrze sytuacja sprawia, że uśmiecham się do osób na zdjęciu i myślę sobie, jakże było wtedy pięknie. Ile w nas było beztroski, planów, które czasem udało się zrealizować a czasem odeszły na dalszy plan.


Po latach przychodzi refleksja, że to wszystko było nasze, bardzo kolorowe życie chociaż czasami na czarno - białych fotografiach.
Szczególną uwagę przykuło jedno zdjęcie: jezioro, ognisko i taka refleksja..


nad jeziorem słychać śpiew


tamci chłopcy z długimi grzywkami

zabrali niedopisane piosenki

odstawione gitary kurzą się

na strunach tylko cisza


wiatr nosi w sobie dźwięki

i strzępy słów przez zawodną pamięć

tylko czasem łapię się na tym

że bezwiednie nucę w myśli

tamtą melodię o kormoranach



Zobacz również:

16 Dodaj komentarz

  1. A w uszach dźwięczy pytanie gdzie są te dziewczyny i ci chłopcy z tamtych lat...? Czas zatarł ślad . Wszystko odchodzi bezpowrotnie .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiem, że nawet już nie, bo wiem, że to wszystko minęło. Teraz mogę tylko obejrzeć zdjęcia i uśmiechnąć się do wspomnienia. Tylko tyle pozostało :)

      Usuń
  2. Ten wiersz porusza jak stare zdjęcie – wystarczy jedno spojrzenie, by w głowie zabrzmiała melodia tamtych dni. I choć gitary milczą, wspomnienia grają dalej – cicho, wzruszająco, prawdziwie.
    Dziękuję za ten moment zatrzymania i pozdrawiam serdecznie 🙂

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję za Twoje zatrzymanie nad wersami i słowami, które wyjaśniają dlaczego powstały. Po prostu przyszły...
      Pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń
  3. A ja nie lubię oglądać starych zdjęć - jest wiele powodów... Lubię tylko oglądać zdjęcia z czterech ostatnich lat - kiedy już zamieszkałam z moim narzeczonym.
    Nie wspominam miło młodości, to był głównie ból i bieda, mentalna i ekonomiczna. Dobrze, że teraz jest inaczej.

    Ale i tak niektóre zdjęcia powodują ból - na przykład naszej malutkiej koteczki, która została uśpiona w wieku 9 miesięcy z powodu poważnej wady wrodzonej serca. :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że to trzeba "przerobić" w sobie. W moich albumach także znajdują się zdjęcia, które "bolą". Ale są, co prawda rzadko je oglądam. Teraz były fotografie bardziej optymistyczne. Stąd to wspomnienie. Miłe wspomnienie, chociaż tamte czasy były trudne.

      Usuń
  4. Mam tez tych zdjęć mnóstwo, nawet wiele w pudelku, bo nie chce mi się w albumach segregować...
    Gdyby nie zdjęcia, nie pamiętalibyśmy wielu zdarzeń i osób, to cenne archiwum!

    OdpowiedzUsuń
  5. Witaj jeszcze lipcowo
    Mam mnóstwo takich zdjęć przywiewających wspomnienia. Potrafią wywołać łzę tęsknoty. Czasem piszę o tamtym świecie... Moża za często patrzę wstecz?
    Pozdrawiam letnim powiewem wiatru

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że takie powroty to nic złego, może właśnie potrzebujemy takich chwil, by później iść dalej.

      Usuń
  6. Szkoda że dziś tych albumów że zdjęciami coraz mniej - wszystko cyfrowe...Wiersz piękny a wspomnienia na pewno jeszcze piękniejsze...Uściski ♥️

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, wspomnienia piękne! dlatego lubię tradycyjne albumy. Cyfrowe to już nie to samo :)

      Usuń
  7. PIękny wiersz :) Świetny nostalgiczny klimat :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Tak, zdjęcia zawsze przywołują wspomnienia, piękne chwile, człowiek chętnie wraca myślami do przeszłości, jeśli był szczęśliwy... Wiersz przepiękny. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Takie właśnie były te zdjęcia, przywołały dobre wspomnienia. Pozdrawiam :)

      Usuń