Dzień Ojca
In Memoriam
Poszumy
Z dedykacją
dorosłam Tato
Minęło już tyle, a ja wciąż tęsknię...
dorosłam
dorosłam dawno temu
bez ciebie jakoś inaczej
płyną dni za zasłoną snu
już przestałam biec na oślep
by zapomnieć tamten dom
z oknem na północ
zbudowałam własny
posadziłam drzewa i krzewy
tylko wiśnie odpuściłam
za dużo wspomnień w ich smaku
a pestek dalej nie wyrzucam
by chociaż to pozostało
takie samo jak kiedyś
jak przed zanim dorosłam
a ty nie zdążyłeś się zestarzeć
w bujanym niebieskim fotelu
kołyszę sny i wspomnienia
z białą koszulą i szalikiem
z kratką na granatowym tle
jak niebo którego ciągle się uczę
z tajemniczą trajektorią gwiazd
które niespodziewanie
i zawsze za szybko gasną
nawet nie zdążę przełknąć łzy
14 Dodaj komentarz
Piękne epitafium, tęsknota chyba nigdy nie słabnie, jest silniejsza od pamięci!
OdpowiedzUsuńDziękuję. To prawda, z każdym rokiem przybywa szczegółów z pamięci.
UsuńNic dodać nic ująć... piękny wiersz... wyraża wszystko co i ja chciałabym umieć tak jak Ty wyrazić.
OdpowiedzUsuńDziękuję. To najpiękniejsze słowa dla mnie jako autorki, że moje stają się nie tylko moje...
Usuń"Inni tęsknią za ojcami... A ja chciałbym mieć tak samo" :(
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo mi przykro :(
UsuńTęsknota jest nieśmiertelna...
OdpowiedzUsuńDokładnie tak jest...
UsuńPiękny i wzruszający wiersz...
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo dziękuję...
UsuńTeż pestek nie wyrzucałam. W tamtym czasie chyba wszyscy jedliśmy wiśnie z pestkami.
OdpowiedzUsuńO, to widzę, że nie jestem sama z tymi pestkami. Dziękuję.
UsuńSą tęsknoty co trwają zawsze
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
To prawda. Kolejna i kolejna, potem się łączą i stają się coraz dotkliwsze... Dziękuję.
Usuń