Jaka jesteś współczesna poezjo?

 


POECI TO PRESOKRATYCY


Poeci to presokratycy. Nic nie rozumieją.

Uważnie słuchają co szepczą szerokie, nizinne rzeki.

Podziwiają lot ptaków, spokój podmiejskich ogrodów

i szybkobieżne pociągi, które pędzą przed siebie bez tchu.

Zapach świeżego, gorącego chleba płynący z piekarni

sprawia, że nagle zatrzymują się w miejscu,

jakby przypomnieli sobie coś bardzo istotnego.

Kiedy bełkoce górski strumień, filozof kłania się dzikiej wodzie.

Dziewczynki bawią się lalkami, czarny kot czeka niecierpliwie.

Cisza nad polami w sierpniu, kiedy odlatują jaskółki.

Miasta także mają swoje marzenia.


Chodzą na spacery polnymi drogami. Droga nie ma końca.

Niekiedy królują i wtedy wszystko nieruchomieje

– lecz ich panowanie nie trwa długo.

Gdy pojawia się tęcza, niepokój znika.

Nic nie wiedzą, ale zapisują pojedyncze metafory.

Żegnają umarłych, ich wargi poruszają się.

Patrzą jak stare drzewa pokrywają się zielonymi liśćmi.

Długo milczą, potem śpiewają i śpiewają, aż pęknie gardło.


Adam Zagajewski


Dzisiejszy wpis został sprowokowany pytaniem, bardzo mądrym i ważnym Autorki bloga Od przypadku do przypadku.

Kto dziś czyta poezję?

Częściowo już dałam odpowiedź na to pytanie w komentarzu pod tym wpisem. Tak naprawdę nie ma jednej, jedynej i sprecyzowanej odpowiedzi na postawione pytanie. Są osoby, które czytają i piszą poezję, są także osoby, które tylko czytają i nie piszą i są takie, które tak jak zauważyła Autorka wpisu tylko piszą. Ja należę do tej pierwszej grupy, lecz moje wrażenia z czytania czy też pisania są bardzo subiektywne.

Dlaczego osoby piszą?

Ponieważ taką czują potrzebę. Chcą wyrazić swoje myśli, uczucia, zachwyt, ból i wyrażają to wersami. Mniej lub więcej przystępnie. Bardziej metaforycznie, kiedy nie chcą się za bardzo odsłonić albo bardziej przyziemnie, korzystając z języka, którego używamy na co dzień. Każdy sposób jest dobry. Pomijam oczywiście typowe gatunki, które wymagają dyscypliny liczenia głosek czy zachowania rymu. 

Do mnie osobiście bardzo przemawiają wiersze wolne, które dają bardzo dużo przestrzeni na "wyjście" z wersów na osobiste łąki. Tak też czytam wiersze innych, szukam tego czegoś co mnie zatrzyma i pozwala na powrót.

Ważny jest także odbiór wiersza, w którym mogę odnaleźć siebie. Myślę, że także tego oczekują czytelnicy. Móc się zidentyfikować z Autorem, chociaż nie wiemy co tak na prawdę miał na myśli pisząc dane wersy. Nie będziemy tego wiedzieć, bo tylko On będzie to wiedział. Ważne jest to co czytelnik znajdzie w wierszu dla siebie.

Dlaczego tak mało osób czyta poezję?

Tutaj odpowiem tak: może nie chcą się zatrzymać, może troszkę się wstydzą do tego przyznać, uznając poezję za coś nierealnego, coś co nie pasuje do brutalności codziennego życia. Z wyboru nie pozwalają sobie na mały oddech, w którym można o wiele więcej dostrzec. Może boją się odnaleźć siebie.

Wiem, ze poezja nie jest dla wszystkich, ale wiem, że wzrusza lub budzi sprzeciw, koi ale i wzbudza niepokój. Wbrew wszystkiemu pozostawia ślad, może ledwo wyczuwalny, ale pozostawia.


Obraz Willfried Wende z Pixabay

Zobacz również:

2 Dodaj komentarz

  1. To i ja w pierwszej grupie w takim razie:-)
    Ostatnio pisałam mniej, więcej czytałam, ale weny nie da się zaprząc do pracy, gdy leniwa...
    Dla mnie poezja, to esencja emocji, wszystkiego, co można wyrazić za pomocą symboli, metafor, powtórzeń...czasem jeden wers wyraża więcej, niż tomy rozważań filozoficznych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na tym właśnie, na tym jednym wersie polega moc poezji. Ona drąży jak kropla skałę, a to tylko zdawałoby się mała kropla.

      Usuń