Wczoraj prowadziłam warsztaty świąteczne - dzieci tworzyły ozdoby na choinkę i nie tylko. To już był któryś z kolei raz, a ja jestem zawsze bardzo mile zaskoczona ich wyobraźnią. W poprzednim wpisie pojawił się wzór aniołka który robiłam z wnuczką, a jeden z chłopców uruchomił swoją wyobraźnię i powstał taki aniołek.
Dzieci tworzyły również inne aniołki i papierowe kolorowe choinki.
Z zeszłego roku pozostało jeszcze w Muzeum kilka baz pod kartki świąteczne. Dobrze, że coś mnie tknęło i zabrałam jeszcze papier z elementami do wycinania. Okazało się bowiem, że dwie z mam towarzyszących swoim pociechom chciało zrobić właśnie taką karteczkę. Powstała między innymi taka.
Bardzo lubię takie twórcze działania, bo właśnie wtedy dzieci są naprawdę dziećmi i pomimo wpływów współczesnego uzależnienia od telefonów potrzebują też oderwania się od tego. Miałam wrażenie, że nawet one same były zaskoczone własną kreatywnością, kiedy oglądały swoje dzieła. Ważna była ich radość w oczach i co dla mnie było bardzo budujące, to pytanie kiedy odbędą się kolejne warsztaty.
Kiedy wracałam do domu pomyślałam sobie, że warto organizować nie tylko świąteczne warsztaty, ale również inne. Takie spotkania wyzwalają w dzieciach niezmierzone, drzemiące w nich pokłady kreatywności z której może coś zostanie na później, albo dla wspomnień, że kiedyś tam robiłem aniołka czy choinkę.
To było bardzo miłe i twórcze niedzielne popołudnie. Dla mnie i dla dzieci, kiedy widziałam na ich twarzach radość i dumę. Dla mnie to było najpiękniejsze podziękowanie i pewność, że warto dać im swój czas i materiały. Reszta to już tylko wyobraźnia, która nie zna granic.
Obraz Pexels z Pixabay







Bardzo sympatyczny wpis i w ogóle cała inicjatywa bardzo fajna. :) W moich czasach nie było takich warsztatów, ale samodzielnie robiło się np. łańcuchy z papieru kolorowego albo "witraże" z bibuły. Fajnie, że teraz dzieciaki mają więcej możliwości.
OdpowiedzUsuńA kartka z kotkami jest cudowna, mówię to jako stara kociara. :)
To prawda. Ja pamiętam też te kolorowe łańcuchy, ale również mikołaje z wydmuszek, czerwona czapka z papieru, broda z waty :) Przypominam sobie również gotowe główki aniołków, płaskie i z krepy robiło się skrzydła i sukienkę...
UsuńPozdrawiam serdecznie :)