Ostatnie dni były dość intensywne. Nie mam tu na myśli zakupów, bo to jest pod kontrolą, ale raczej spotkania.
Na pierwszym miejscu(patrząc chronologicznie) znalazł się Przystanek Gwiazdka w Bibliotece. Jest to wydarzenie cykliczne od czterech lat. Ciekawe spotkania, warsztaty, tym razem uczestnicy robili wianek na drzwi. Byłam tam z wnuczką na przedstawieniu w wykonaniu aktorek z Teatru Bajecznego z Bydgoszczy. Wnuczce bardzo się podobało. Później robiliśmy świąteczne przypinki, ozdabialiśmy pierniczki a na koniec długo stałyśmy przy stoisku malutkiego kiermaszu z biżuterią. Wnuczka wybrała sobie trzy bransoletki, babcia zapłaciła i zadowolone wróciłyśmy do domu.
U mnie w domu również widać już świąteczny nastrój (górne zdjęcie). Na ubieranie choinki zaczekałam na wnuczkę :)
Teraz, teraz pozostało już tylko czekanie. Spokojne, bez pośpiechu, tak by można było poddać się tej wszędzie już panującej świątecznej atmosferze. Pozwalam sobie na wieczorne spacery, bo wtedy na osiedlu jest najpiękniej.






Piękną masz dekorację, ciekawie spędzasz czas.
OdpowiedzUsuńU nas tez niespiesznie, cieszy nas każdy dzień, prezenty przygotowane, czekają na spotkanie z rodziną.
Miłych spacerów w świątecznym klimacie:-)