Witajcie :)
Dzisiaj temat bardzo na czasie i wzbudzający duże kontrowersje. Sztuczna inteligencja. Już samo słowo "sztuczna" sprawia, że podchodzę do niej z pewnym dystansem. Wczoraj byłam na "małej czarnej" z koleżankami, które nie powiem, są tak zachwycone jej możliwościami, że od słuchania ręce same opadały. Trudno było je przekonać (z czego później już zrezygnowałam, bo nie o to przecież chodziło), że za tym wszystkim "kryje się " ludzka myśl, ludzkie zdolności czyli człowiek. Bo przecież to człowiek jest jej twórcą. Tak samo jak pyszny sernik autorstwa Tośki.
Nie będę tutaj pisać o plusach, szczególnie w dziedzinie medycyny, w której osiągnięcia wręcz zadziwiają. Zwracam jednak uwagę na "bezmyślne" korzystanie z niej szczególnie przy pisaniu. Pisaniu artykułów, pisaniu opowiadań czy wierszy (jakże bliskich). Czasami zdarza mi się czytać "takie wytwory" i jestem załamana. Dlaczego? teksty są "suche", bez odczuć autora, a czasem i bez autora...
W pewnym momencie Tośka zasugerowała nawet - "spróbuj napisać taki wiersz przy pomocy sztucznej inteligencji", a ja na to - nic z tego.
Bo to już nie ja jednak tam będę w tych słowach. Między wersami też nie będzie miejsca dla czytelnika. No więc, skończyło się na tym, że one zachwycone będą robić swoje a ja swoje :)
Tak niech zostanie. Moja osobista znajomość ze sztuczną inteligencją ogranicza się do tworzenia grafiki, która czasami przydaje mi się do ilustrowania moich wierszy, ale też nie zawsze. Często korzystam ze zdjęć Pixabay, które oddają to, co w wersach.
Na tym etapie znajomości pozostaniemy :)
Tutaj, na blogu przy niektórych wierszach znajdują się grafiki tworzone z AI, ale staram się tego nie nadużywać. Wszystko ma swoje granice, których staram się nie przekraczać. Poniżej kilka takich próbek.
Dla równowagi górne zdjęcie to mój kot Fobos, oczywiście śpiący, jak zwykle zresztą :)
Życzę dobrej, spokojnej soboty i niedzieli :)






Tak, AI jest tworzona przez ludzi i dla ludzi, ale niektórzy korzystają z niej bezmyślnie, co widać na niektórych blogach i w komentarzach.
OdpowiedzUsuńMój syn przerabiał zdjęcia przy pomocy AI, a to mogą być ilustracje do książeczki dla dziecka.
Twoje grafiki bardzo udane:-)
Bardzo dziękuję. To prawda, czasami trafia mi się czytać również teksty, które jak nic są efektem bezkrytycznego spojrzenia, sprawdzenia nawet, by wszystko miało ręce i nogi. O to coś nowego, nigdy nie przerabiałam tak zdjęć, czyli coś nowego :)
UsuńPodoba mi się, jak świadomie podchodzisz do tematu sztucznej inteligencji. Nie idealizujesz jej, ale też nie demonizujesz. Wiersze i opowiadania muszą mieć w sobie duszę autora, a nie tylko suche algorytmy. Sama czasem korzystam z AI do tworzenia ilustracji na bloga, gdy nie mam zdjęcia pasującego do posta albo po prostu nie chcę dodawać zdjęcia, ale tak jak Ty, staram się nie nadużywać tej możliwości.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie Ciebie i Fobosa.
Dziękuję. Tak, staram się patrzeć i widzieć to za ale i widzieć zagrożenie płynące z bezgranicznego zaufania dla AI. Myślę jednak, że ludzie mają tę zdolność wychwycenia tych różnic i odpowiedniego traktowania jej.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Niestety z czasem to pójdzie znacznie do przodu. Możliwe, że będzie na takim poziomie, że nie da się odróżnić, czy np wiersz napisał poeta, czy to algorytm AI. Bo ta dziedzina naszego życia ewoluuje bardzo szybko. I pozostanie pytanie - czy to jest nasze, ludzkie czy tylko wytwór sztucznej inteligencji? Ja zdaje sobie sprawę, że za tym też są ludzie, ale to zdecydowanie nie to samo.
OdpowiedzUsuńDokładnie tak. Bo tak naprawdę to w człowieku wiele się "dzieje", to człowiek próbuje nazywać po swojemu nawet znane rzeczy. Człowiek też obdarza tym czego nawet najlepsza maszyna długo jeszcze nie będzie umiała, odczuwaniem które w wersach poety można znaleźć i zareagować po swojemu.
UsuńA że poezja w ogóle jest niszowa, to tym bardziej poszukiwana. Obserwuję ostatnio taki kierunek powrotu do liryki, nie poezji dziwnej, ale właśnie do liryki, która pozwala odnaleźć spokój , ale i może zadać sobie samemu dodatkowe pytania. Czyli wracamy do refleksji nad...
Witaj jeszcze sierpniowo
OdpowiedzUsuńMała czarna (herbata) i sernik - to mój ulubiony zestaw.
A sztuczna inteligencja? Cóż.... https://szimena.blogspot.com/2024/05/gdzie-jestes.html
Pozdrawiam końcówką wakacji. Ale czy na pewno się kończą?
No tak, jeszcze myślę lato nie do końca się poddaje. Dzisiaj u mnie padająco, ale na jutro zapowiadają słońce.
UsuńOczywiście zajrzę do Twojego wpisu.
Pozdrawiam serdecznie.
I ja ostatnio zaczęłam z AI korzystać ale już widzę wiele ograniczeń a już zupełnie nie wyobrażam sobie poezji tworzonej przez AI! Nie i jeszcze raz nie! To się zupełnie wyklucza! Pozdrawiam serdecznie i niezmiennie zapraszam do mnie ♥️
OdpowiedzUsuńCzasami zdarzyło mi się czytać takie wytwory, ale jak zawsze brakuje tam tego czegoś "ludzkiego". Myślę też, że będziemy coraz więcej korzystać z AI, mam tylko nadzieję, że mądrze.
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
W pełni się z Tobą zgadzam. Ja mam podobne odczucia co do grafik AI. Okej, można zrobić sobie jakąś małą ilustrację, awatarek, banner na bloga czy stronę, ale to nigdy nie zastąpi tego, co stworzy artysta-człowiek.
OdpowiedzUsuńPoza tym ludzie, którzy nie potrafią nic stworzyć nie znają tego uczucia i tego, co ono ze sobą niesie dla osoby, która to potrafi. Więc dla nich wpisywane słówek w komputer pewnie jest fajne, bo wtedy przez kilka sekund mogą się poczuć jak artyści.
ps. duży szacunek należy się mojej mamie, która ma 70 lat, ale jest bardzo oblatana w cyfrowym świecie i bez problemu odróżni fejka AI od prawdziwego zdjęcia
To prawda, ale myślę, że prawdziwi artyści zawsze się przebiją wśród cyfrowych logarytmów. Zawsze będzie dla nich miejsce a w ich dziełach to serce i zamysł, który przenoszą między innymi na płótno czy w kształt rzeźby.
UsuńTym bardziej wielki podziw dla Twojej Mamy.
Serdeczne pozdrowienia dla Was :)
Dobry serniki filiżaneczka espresso to coś dla mnie. Popieram sztuczną inteligencję w medycynie. Ma szerokie zastosowanie w pracy administracyjnej oraz diagnostyce, wspomaga lekarzy w salach operacyjnych, diagnostyce czy planowaniu leczenia. Jestem załamana gdy muszę skorzystać z nawigacji. Ten głos sztucznej inteligencji jest przykry, nie niezwykle denerwujący. Nie umiem tworzyć grafik, nie korzystam z żadnych programów do edycji zdjęć. Dlaczego, bo swój blog traktuję jako terapię. Serdecznie Cię pozdrawiam i życzę pięknego września:)
OdpowiedzUsuńMedycyna jak najbardziej tak, ale tak jak piszesz nawigacja to jednak jeszcze duże wyzwanie. Co prawda ja nie korzystam, ale nieraz byłam świadkiem wkurzania się kierowcy na podawane wskazówki.
UsuńCzasami niewiele trzeba by zaprzyjaźnić się z takim programem. Ja parę lat temu próbowałam z Canwą, teraz mam wykupiony dostęp, ponieważ przydaje mi się w mojej współpracy z moją Biblioteką :)
Ogólnie mój blog również jest pewnego rodzaju odskocznią i pewnym stymulatorem w trudnych chwilach, szczególnie po śmierci męża. Mam jeszcze jeden, ale to tylko dla mnie, gdzie wyrzucam jeszcze swoje żale...
Pozdrawiam serdecznie i życzę jeszcze słonecznego września, bo tak zapowiadają :)
Próbowałam tworzyć krajobrazy poprzez sztuczną inteligencję, były no powiedzmy niepełne tak jakby z innego świata. Podobno trzeba więcej jej zasugerować jak się z nią współpracuje. Tak czy siak człowiek rysując wiedziałby , że mogą latać ptaki, mogą być chmury itd itd pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTo prawda, coś w tym jest. Sztuczna inteligencja tak naprawdę tworzy obrazy nie z tego świata. Wszystko zależy od tego co się poda jako wytyczne, a wcale to nie jest takie oczywiste. Dlatego kiedy tworzę grafikę do wiersza, to nie zawsze jestem z tego zadowolona, ale wtedy szukam z darmowych obrazów na Pixabay.
UsuńHej witam, mimo wszystko dla mnie sztuczna inteligencja nie zastąpi człowieka.
OdpowiedzUsuńDokładnie tak, jeżeli tak by było to wymknęłaby się nam z jej monitorowania, a wtedy byłoby już źle.
UsuńA mnie trochę przeraża tak szybkie wdrożenie sztucznej inteligencji do życia!
OdpowiedzUsuńSerdeczności przesyłam🍀🌼🤗
Mnie troszkę także, ale czy mamy na to wpływ...to się po prostu dzieje.
UsuńBoję się, że na pewnym etapie sztuczna inteligencja będzie zastępować ludzi...
OdpowiedzUsuńJa również, ale mam jednak malutką nadzieję, że nie da się we wszystkim zastąpić człowieka, a może się mylę...
UsuńZ AI jeszcze nie korzystałam. Tak trochę nieufnie do niej podchodzę.
OdpowiedzUsuńI jeszcze nie na temat. Chciałam Cię zaprosić na spóźnioną parapetówkę :) Pod najnowszym wpisem trochę niezręcznie mi było to zrobić, dlatego tutaj.
Oczywiście skorzystałam już z Twojego zaproszenia :)
Usuń