października 17, 2021

pytasz o wczorajsze poziomki

 


nie pamiętam spłynęły z ust

wpisały się w kwadrat drewnianej ramki 

zaczepione o wskazówki tykanie 

spokojnieje

 

zbieram w pistacjowe wazony

ze szklanej półki z tarasem na południe 

patrzę z dystansem na drogę pełną niedoszłych

historii

 

całymi dniami trzymam świty w dłoniach,

po późne wieczory  czasem pachnie

poziomkami




Brak komentarzy: