wiersze moje
Druga kawa
wyostrza zmysły wprost proporcjonalnie
do tego co wykluło się w głowie
przelotem myśli na wieść
tamtych drzew już nie ma
tylko szklanozielona ściana
możesz wejść tylko w masce
która rozdziela na tych którzy chcą
a wieczni buntownicy odchodzą
jeszcze z błyskiem w oku
może kiedyś spotkają się
jak gdyby nigdy nic
pod nowymi drzewami
po drugiej stronie
w cieniu
do którego trwa przyzwyczajanie się
dobrze że kawa pozostała kawą
a fusy zawsze coś wróżą
Bogusława Matusiak
Obrazek ze strony Pixabay
1 Dodaj komentarz
Prawdziwe...
OdpowiedzUsuń