lutego 28, 2015

Eksperyment



Tamten brzeg już poza zasięgiem dłoni.Tylko
kaczki na wodzie przykuwają uwagę.Intensywnie
opracowuję strategię na spotkanie.
Na pewnym pojezierzu i pomoście zastawały nas
noce w kolorze dojrzałej węgierki.

Pewne rzeczy są constans wbrew zmianom
w pogodzie. Słońce zamknięte w bursztynie
trzymam w palcach. Przekładam twoje pytania
o smak poziomek a czas płynie jak rzeka.
Zanurzam w wodzie stopy by odpłynęło zmęczenie.

Taki czas, że krew błękitnieje na piasku.
Pozostawia ślady zanim rozwieje je wiatr.
Mówisz, że jestem za bardzo przywiązana
do starych drzew. Lubię mówić w ciszy,
wtedy znacznie lepiej układają się frazy.

Arktyczny wiatr latem studzi emocje. Czasem
tylko urozmaicam sprawdzone przepisy. Na życie
z zapachem pomarańczy. Łatwiej pamiętam
twoje imię wpisane w barwę oczu. Zielonobrązową.






Bogusława Matusiak
Foto ze strony Tapeciarnia.pl
28 luty 2015

Brak komentarzy: