października 01, 2014
Wszystkie dni z zapachem pomarańczy
Mariuszowi J.
O szóstej zero trzy za wcześnie na myśli o prawdzie.
Mają smak pomarańczy z czasów, gdy pierwsza gwiazda
była najważniejsza. Tworzysz nowe mity na kartkach
brudnopisu. Masz nadzieję, że dzieci docenią.
Wsłuchujesz się w ich oddechy od momentu wyjścia.
Bez słów patrzysz, jak próbują chodzić własnymi szczegółami.
W nich zawsze tkwi coś tajemniczego. Coś, co ukrywają
w dłoniach gdy nie patrzysz. To zmusza do większej koncentracji
Przyzwyczajasz się do krajobrazu za oknami.
Pesel z każdym dniem wydłuża historię. Wypełnia twarzami,
słowami, milczeniem i zmieniającym się klimatem.
Zmiana adresu na kolejny i fotografię z większa ilością
przebytych ścieżek pod oczami. Pozostaje ten sam błysk
na dobre wieści. Zaznaczone w kalendarzu kółkiem.
Do wypełnienia, by odłożyły się w kościach.
Na później, zanim się rozsypią. Teraz czas na toast.
Bez rozczulania się, koniecznie o smaku pomarańczy.
Bogusława Matusiak
Bardzo dziękuję za możliwość wędrówki przez życie zapisane wersami.
kursywą słowa z wiersza Mariusza Jagiełło Nocami nie żałuję Moritza Erhardta z tomiku
Człowiek z brudnopisu
Brak komentarzy: