września 22, 2014

Gdy widzisz brzeg schodzisz z dachu



Daj się wciągnąć w darowaną długość.
Wieczory mają przewagę nad dniem.
Kot się przeciąga, mruczenie wychodzi
za próg. W szelest liści.

Z dachu widać więcej.Woda podeszła
na wyciągnięcie dłoni. Na znak ostatniego
wołania o chwilę na odpowiedź.
Tylko prawidłowe są brane pod uwagę.

Kiedyś musisz zejść. To trudniejsze,
gdy lęk wysokości rośnie,  maleje
mgła. Wybierasz najważniejsze rzeczy
do zrobienia. Wracasz do książki.

Do miejsca, gdzie odnaleziono ślady
biegniesz by nie zapomnieć.
Na dowód.kreślisz parę wersów.
Pasują do brzegów snu, kiedy się budzisz.




Bogusława Matusiak
Obraz Oli Lubczyńskiej Czerwone szpilki

Brak komentarzy: