To już październik

 


Witajcie po dość długim czasie!


Zanim się obejrzałam i zobaczyłam datę ostatniego wpisu na blogu, to sama się zdziwiłam. To tak jest, kiedy wydaje się, że emerytka powinna mieć dużo czasu.

Wiele się zadziało w moim życiu przez te tygodnie. I dobrego i niekoniecznie, ale wszystko jest potrzebne w życiu.

Aktualnie pracuję z moimi koleżankami nad bardzo dużym projektem. Troszkę to nam zabrało sił i wyobraźni. Obecnie jesteśmy w miejscu, gdzie możemy złapać troszkę oddechu. Stąd znalazła się chwila, by tym wpisem dać znać, że jeszcze jestem. Ismeno, bardzo dziękuję za Twoje słowa.

Tak sobie myślę, że dopiero dzisiejsza niedziela jest naprawdę moja, ze nie mam przed sobą kolejnego terminu, że nie mam do napisania kolejnej relacji, nawet grafika pozostaje w uśpieniu.

Było kilkanaście spotkań, które pozostawiły ślady. Dobre, ale i te troszkę mniej. Każde z nich jednak to kolejne szlifowanie tego co we mnie gra najgłośniej, czyli poezja. Wiersze pisane, czytane, recenzje i te moje, które czasami gdzieś niespodziewanie wypływają. To znak, że trzeba być bardzo cierpliwym, szczególnie w tej dziedzinie. To jednak sprawia, że utwierdzam się w takim, a nie innym podejściu do sprawy.


Więc jestem, chociaż nie zaczyna się zdania od "więc", ale tak właśnie jest. Może będzie mnie mniej, ale czytam Wasze blogi, chociaż nie zostawiam komentarzy (może teraz troszkę się to zmieni). 

Na koniec wersy, które powstały jakiś czas temu, są wspomnieniowe, ale może ktoś odnajdzie w nich te własne "wyimki".

Życzę Wam samych dobrych dni i zdrowia, bo to jest najważniejsze i bardzo serdecznie pozdrawiam.


wyimkowe chwile


zdarzają się niespodziewanie

kiedy pijesz kawę lub idziesz ulicą

w stronę której nie ma

do domu z drewnianym stołem

nad którym krążą rozmowy

ludzi i twarze które pamiętasz 

z czarno - białych fotografii


nie możesz do nich zamachać dłonią

bo cię nie widzą

nie możesz o nic zapytać

bo cię nie słyszą

jesteś po tej stronie przezroczystej szyby

wiesz że już brałaś w tym udział

chociaż nie rozpoznajesz siebie

wyczuwasz tam swoją obecność


wpisujesz się ten obraz 

szukając najlepszych słów 

na określenie więzi ponad upływającym czasem

bo przecież doskonale wiesz

jesteś tutaj i teraz


rzeka płynie wciąż w tę samą stronę

niesie z nurtem ważne dla ciebie wyimki

traci znaczenie niedopita kawa

czy odłożony spacer ze względu na deszcz 

a i tak wszystko zmienia się w bardziej pewne


Obraz wal_172619 z Pixabay

Zobacz również:

6 Dodaj komentarz

  1. No właśnie, ciągle coś nas goni, brakuje nam czasu. I ja bywa zaganiania, choć na bloga wracam często z pestek przyczyny, inaczej zwariowałabym. To moja odskocznia, więc nawet na siłę próbuję wydłubać te parę minut w ciągu dnia, albo chociaż poczytać innych. Trzymam kciuki za projekt i pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem jak to jest. Bardzo mi brakowało odwiedzania i czytania Waszych blogów. Myślę, że chociaż przede mną jeszcze trochę pracy, to myślę, że nie będzie to już tak czasochłonne. Najgorsze były początki :)
      Dziękuję i serdecznie pozdrawiam :)

      Usuń
  2. Oj, ten czas, znam to i niekiedy mi doskwiera, choćby dlatego, że w moim odczuciu mam za mało czasu na czytanie, pisanie i kino, a za dużo pracuję.
    Wiersz zawsze mnie zatrzymuje, zawsze czytam kilka razy.
    Pozdrawiam i posyłam uściski!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Można powiedzieć - samo życie. Z drugiej jednak strony myślę, że wszystko jest nam potrzebne, nawet ten brak czasu, bo jednak nie jesteśmy w nim bezczynni, ale działamy. To jest wpisane w naszą osobistą historię :)
      Dziękuję i przesyłam serdeczności :)

      Usuń
  3. Jak dobrze, że już wracasz, widziałam nowy wpis w telefonie, ale wolę pisać komentarz w laptopie.
    Czasami sprawy życia absorbują nas nadmiernie, a twoje są w dodatku także twórcze.
    Ciekawy wiersz, refleksyjny i mądry:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję Jotko :)
      To prawda, było wiele spraw, ale również i rozmów, spotkań. Wiem, że wiele się zmieni w moim działaniu, ale każda zmiana niesie ze sobą również dobre rzeczy. Twórcze, nieskrępowane, bo ostatnie nawet nie miesiące a lata sprawiły, że rozproszyłam się zbyt mocno. Teraz powracam do jednego :)
      Pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń