listopada 08, 2015

przeciążenia





na granicy wyłapuję w gęstym powietrzu
zanikające szmery oddalające się kroki
rozmowy zamknięte na odległość od oczu
do ramek

doskonale pasują do świdrującej ciszy
na ostrych brzegach pozostaje miejsce
zmiana podejścia  do nieuchronności
mgły

grubsza warstwa wilgoci pustych krzeseł
częste telefony oswajają przeciążenia
gdy niebo przebarwia się na niebieskosiwo
za żelaznymi 

bramami zawsze jest tak samo
o tej porze roku czai się niepewność
na samą myśl o wiotczeniu mięśni 
tracą 

na znaczeniu z kolejnym świtem
w zamian układam liście zbieram szyszki
wplatam jarzębinę dla ożywienia atmosfery
potykam się

zawsze w tym samym miejscu



Bogusława Matusiak
Obraz ze strony Tapeciarnia.pl

2 komentarze: